„KAMIENIOŁOM PEKIŃSKI” Tuż, tuż za końcowymi murami szpitala, od jego strony południowej, ciągnął się niczym dziki wąż kilkusetmetrowy „Kamieniołom Pekiński”, który kończył się niemal przy samych renardowskich „Dworskich Stodołach”. Na całej swej długości jego dwustronne spadziste brzegi, a utworzone z wydobywanych tu przez dziesiątki lat kamieni wapiennych, zwłaszcza porą deszczową, mieniły się specyficznym kolorytem i […]