Koniec Świata w Andrzejki w 2Doors

Sobotni Andrzejkowy wieczór w Sosnowcu można spędzić dwojako. Pierwsza wersja to wróżenie z wosku, ale to niebezpieczne (można zaprószyć ogień, oparzyć się gorącym woskiem), nudne (ile razy w życiu można wlewać wosk do wody?) i staroświeckie (znane w niezmienionej formie od wieków). Drugi sposób jest o wiele atrakcyjniejszy. Trzeba przyjść do music clubu 2Doors (Sosnowiec, ul. Małachowskiego 24) i wziąć udział w koncercie zespołu Koniec Świata. Popularny “KS” właśnie przemierza kraj wszerz i wzdłuż w ramach trasy Hotel Polonia Ol Incluzif Tour. Poprosiliśmy wokalistę Jacka Stęszewskiego o kilka słów na temat trasy i najbliższego koncertu .

– Ponownie spotykamy się w Sosnowcu. Powoli staje się to “nową świecką tradycją”, ze gracie w naszym mieście “zimową porą”. Cieszy mnie, że przyjeżdżacie z bardzo gorącym materiałem z cyklu Hotel Polonia Ol Incluzif Tour. Czy możemy spodziewać się gorących rytmów?

– Nasz ostatni koncert w Sosnowcu mogę zaliczyć do bardzo udanych, więc i w tym roku tam zawitamy. Będzie można się spodziewać naszych rytmów, a czy są one gorące to już kwestia gustu. Z pewnością będzie gorąca scenografia, egzotyczne owoce i powrót to letnich plażowych wieczorów.

– Już ponad rok promujecie “Hotel Polonia”. Jak materiał z tej płyty przyjmowany jest na koncertach?

– Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni, większość utworów z nowej płyty na dobre zagościła na naszych set listach koncertowych no i zeszłoroczna trasa była chyba najbardziej udaną samodzielną trasą w naszej nieszczęsnej karierze, wiec chyba jest dobrze.

– Ja w zasadzie lubię wszystkie utwory z tej płyty. Czy Wy jako zespół macie swoje ulubione kawałki z Hotelu Polonia, które szczególnie miło Wam gra się na koncertach?

– Z utworami jest tak, że niektóre nagrane po to, aby słuchać ich sobie w domu lub samotnie, niekoniecznie grać na koncertach – są to tak zwane utwory domowe. Natomiast te koncertowe są na koncerty. I tym sposobem piosenka „Mój Bóg” na przykład jest utworem bardziej domowym i o ile dobrze pamiętam, nie graliśmy go nigdy „live”. Natomiast kompozycje typu „Hotel Polonia, czy „Liubliu” – gramy zawsze.

– Chciałbym podzielić się pewną refleksją na temat piosenki “Liubliu”. Nie mogę zrozumieć dlaczego ten utwór nie stał się przebojem ogólnopolskim. Ma wszystko, co potrzebne jest w tym celu, a do tego znakomity teledysk. Piosenka jest skoczna, melodyjna ze wschodnim akcentem, a do tego jest na tyle krótka, aby grać ją w mediach komercyjnych. Widziałem jak na ten utwór reaguje publika na koncercie. Nie twierdzę, że to najlepszy numer Końca Świata, ale że najbardziej skrojony na miarę przeboju. Co może być powodem słabej “bytności” tego songu w mediach?

– Nie wiem. Gdybym to wiedział, z pewnością byłoby inaczej. Media nie darzą nas zbyt wielką sympatią – tak to odczuwam, albo w ogóle nas nie znają. Bardzo często spotykam się z podobnymi komentarzami ludzi i z niekończącym się pytaniem, dlaczego Was nigdzie nie grają? Być może po prostu osobom decyzyjnym w szeroko pojętych mediach nasza muzyka im najzwyczajniej w świecie nie odpowiada. – Nie puszczę Waszej piosenki i co Pan mi zrobi – Cham się uprze i mu puść! Koniec komentarza.

– Powróćmy do samej płyty. Możemy się spodziewać następnych obrazków do utworów z “Hotelu Polonia”? Nie ukrywam, że mam dwóch faworytów do teledysków – “Czarno Białe NYC” i “Piłkarski Poker”, chyba z akcentem na pokera…
– Raczej nie, chociaż to nic pewnego. Być może coś nakręcimy, ale wydaje mi się, że większość czasu i energii włożymy w pracę nad nowym materiałem i kolejną płytą, bo zegar tyka i trzeba będzie wziąć się za jakieś nowe rzeczy.

– “Piłkarski Poker” to bardziej nawiązanie do znanego filmu (słychać liczne wstawki i cytaty), czy też pokłosie afery korupcyjnej w polskim futbolu?

– I jedno i drugie. Uwielbiam ten film, bo jest szczery i o piłce nożnej. A zarówno szczerość jak i futbol bardzo lubię. Już od dłuższego czasu chodził za mną ten tekst, bardzo chciałem zawrzeć go w kilku zwrotkach, lekko zahaczając o naszą piłkarską polską rzeczywistość. A fakt, że w naszej piłce od czasów Kazimierza Górskiego (z małymi wyjątkami) nic się nie zmienia – czyni zarówno film Janusza Zaorskiego jak i mój tekst uniwersalnym.

– Czy Koniec Świata promując ostatnią płytę już pracuje nad następną? Jak już mówiłem powyżej, w najbliższym czasie, czyli zaraz po trasie, bierzemy się do pracy nad nowymi piosenkami, stąd nasza aktywność koncertowa od stycznia do kwietnia będzie nieco ograniczona. – W sobotę gracie w Sosnowcu w 2Doors. Czy na scenie wystąpicie w strojach, które macie ubrane na oficjalnej sesji dotyczącej trasy? Możemy to obiecać fankom?

– Jak najbardziej, słowo harcerza!:) Wszystkie nasze koncerty podczas tej trasy są w stylu plażowym, a te osoby, które są tak samo postrzeleni jak my i będą miały jakiekolwiek plażowe wdzianko dostaną owoce i inne nagrody.

– Dziękuję za rozmowę.

Sympatykom zespołu Koniec Świata przypominam, że koncert odbędzie się 30 listopada w klubie 2Doors w Sosnowcu, przy ul.Małachowskiego 24.

Bilety w przedsprzedaży 15 zł, w dniu koncertu 25 zł.

Serdecznie polecamy!!!

[PP]

Bear