Hej naprzód marsz PROLETARYAT!!!

Czwartkowy koncert Proletaryatu był premierowy pod kilkoma względami. Po pierwsze ze względu na to, że ta legendarna grupa właśnie rozpoczęła swoją trasę w formule “bez prądu” i był to pierwszy koncert tej trasy. Po drugie po raz pierwszy gitarowego wsparcia udzielił Proletaryatowi muzyk legendarnej grupy TSA – Stefan Machel. Również w Sosnowcu miała premierę jedna z nowych piosenek zagranych (śpiewana z kartki) w music club 2doors. To w zasadzie tyle nowości, reszta po staremu, czyli super.
Olej jak zwykle udowodnił, że nadal ma do dyspozycji “kawał głosu”, a nawet widzom zdradzał jak się uzyskuje taki głos. Kto nie był ten niech żałuje, bo można było się dowiedzieć, jakie dwa momenty w życiu są najważniejsze. Ze względu na to, że tę relacje mogą czytać czytelnicy młodociani muszę to pozostawić niedopowiedziane…
Wracając do samego koncertu “bez prądu”, w którym prądu nie miały tylko dwie gitary i to też tylko umownie (prywatny prąd miał nawet wokalista), toczył się według ustalonego wcześniej harmonogramu. Podczas czwartkowego występu Proletaryat zaprezentował dwadzieścia utworów będących dla niego przekrojem całej twórczości. Jak można było się spodziewać najwięcej aplauzu wzbudziły piosenki z trzech pierwszych płyt, a szczególnie zagrane na bis “Hej naprzód marsz Proletaryat”. W twóroczości Proletaryatu ważne jest to, że utwory na koncertach brzmią bardzo podobnie jak na płytach, zespół raczej nie szuka nowych brzmień starych piosenek, dlatego może z takim sentymentem słucha się tych utworów po latach.”Jak ptak”, “Srajmy”, “Pokój z kulą w głowie”, „Tienanmen”, czy dedykowane nieżyjącym rodzicom “Ból” i “Przemijanie” sprawiły, że może niezbyt liczna, ale napewno oddana publiczność bawiła się świetnie. Wymiernym efektem tego było chóralne odśpiewanie części utworów oraz pogo rzadko spotykane dziś na koncertach klubowych.
Olej i spółka zaprezentowali świetnym materiał muzyczny, okraszony ciekawym dialogiem z publiką. Muzycy niewiele zmienili się od lat 90, gdy byli często prezentowani w muzycznych programach telewizyjnych. Wtedy to u ich stóp leżał Jarocin, a ich utwory niejednokrotnie gościły na listach przebojów.
Część fanów przybyłych na koncert pamiętała jeszcze początki Proletaryatu, sporo było też młodych słuchaczy, dla których kapela z Pabianic to żywa legenda polskiego rocka.
Coraz ciekawsze wydarzenia muzyczne proponuje music club 2doors. Czekamy na dalsze muzyczne propozycje.

[PP]

Bear