„Między nami dobrze jest” w niedzielę w Teatrze Zagłębia

Już w najbliższą niedzielę (10.06.2012) o godzinie 18  Teatr Zagłębia po raz kolejny zaprasza na sztukę Doroty Masłowskiej “Między nami dobrze jest”.

Masłowska przebojem wdarła się do naszej literatury w 2002 roku powieścią “Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną”  . Paszport Polityki, nominacja do Nike to tylko jedne z efektów  powstania tej książki. Za następną książkę “Paw królowej” , w roku 2006 otrzymała nagrodę literacką Nike.  Kolejne dwa utwory pisane były już z myślą o adaptacjach teatralnych. “Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku” oraz najnowszy dramat “Między nami dobrze jest” zdobywają sobie coraz większą popularność na deskach teatralnych.

Dużym zaskoczeniem dla mnie było to, że sosnowiecki Teatr Zagłębia podjął się inscenizacji sztuki Masłowskiej “Między nami dobrze jest”. To odważna, ale zdecydowanie trafna decyzja. Mogłoby się wydawać, że wzięcie na warsztat utworu Masłowskiej to zdecydowany ukłon w kierunku widzów młodych. Być może takie były zamierzenia, sztuka jednak jest na tyle interesująca, że przyciąga miłośników teatru w bardzo różnym wieku. Trudny język Masłowskiej w formie teatralnej jest znacznie bardziej przyswajalny, niż podczas czytania. Pierwsze słowa wypowiedziane przez babcię na wózku inwalidzkim (Elżbieta Laskiewicz) “Ech, pamiętam dzień w którym wybuchła wojna” zapowiadają, że “Między nami dobrze jest” to utwór “słodko-gorzki”.  Zderzenie słów wypowiadanych przez babcię ze słowami wnuczki, wspomnień brutalnych czasów wojny z pozornie beztroską egzystencją Małej Metalowej Dziewczynki (Martyna Zaremba). Całość dopełniona ciekawymi dialogami pomiędzy Haliną (Małgorzata Sadowska) i Edytą (Agnieszka Okońska), z których wiele można dowiedzieć się o życiu współczesnych polaków. Najważniejsze jest to, że aktorzy grają w sposób bardzo wiarygodny, mamy wrażenie że podsłuchujemy rozmowę na targowisku miejskim. “Panterki”, dresy, stroje pstrokate, jakby z początku lat 90. robią bardzo dobre wrażenia. Bohaterowie przez większość czasu patrzą w telewizor, a nawet jeśli nie patrzą mamy wrażenie, że każda ich czynność musi odbywać się przy włączonym odbiorniku telewizyjnym. Jeszcze jedna ciekawostka. Podczas przedstawienia jedna z aktorek zapala papierosa. To tylko jeden papieros, a czuć go na całej widowni.

Efektowna oprawa muzyczna, przerywniki swoistego DJ oraz fragment utworu legendarnej “Siekiery” sprawia, że przedstawienie zapada na długo w pamięci. Zapraszamy na przestawienie w niedzielę 10 czerwca  Początek o godzinie 18.

 

[PP]

Bear