Robert Krzysztofik: Legalna i nielegalna kopalnia węgla kamiennego

Zdjęcie z 1937 r. prezentujące pracowników biedaszybu na tle kopalni węgla „Niwka”. Fotograf i fotografowane osoby nie są mi znani z nazwiska.
Plan pierwszy. Trudno powiedzieć, czy widzimy cały zespół pracowników parających się nielegalną eksploatacją węgla kamiennego w tym miejscu. Wartością fotografii jest też udokumentowany sposób transportu urobku z tego szybu. Biedaszyb zlokalizowany był w polu eksploatacyjnym, na którym do 1929 r. węgiel wydobywała kopalnia Orion (Orjon), a wcześniej Flö(t)z Rudol(f)ph. Biedaszyb znajdował się w granicach ówczesnego miasta Sosnowca. To ta część Niwki, która wraz z Modrzejowem została w 1915 r. przyłączona do Sosnowca. Uwaga ta jest o tyle na miejscu, że widoczna w tle kopalnia „Niwka” (wcześniej „Jerzy”) znajdowała się wtedy w gminie Niwka w powiecie będzińskim. Granica biegła widoczną za plecami górników dzisiejszą ulicą Wojska Polskiego. Ostatecznie cała Niwka przyłączona została do Sosnowca w 1953 r. Wcześniej jednak w obrębie obszaru widocznego na zdjęciu zaszły istotne zmiany. Po pierwsze został on zlikwidowany, jak wiele innych w tej okolicy. Zostało po nim widoczne w terenie zapadlisko. Od 1943 r. znajdowało się ono pomiędzy dwoma południowymi barakami obozu jenieckiego Stalag VIII B Teschen, który wybudowali podczas II wojny światowej Niemcy. Po wojnie obóz został przekształcony przez władze komunistyczne w obóz karny dla volksdeutschów i Niemców. Od przełomu lat 1949/1950 r., do lat 60. XX wieku obiekty te służyły zakwaterowaniu górników. Zapadlisko po biedaszybie bardzo dobrze widoczne było jeszcze w latach 50. XX wieku (zdjęcie lotnicze). W latach 60. XX wieku, przy okazji budowy osiedla mieszkaniowego przy dzisiejszych ulicach Zagłębiowskiej i Wojska Polskiego, wszystkie szyby, biedaszyby i zapadliska zostały zabezpieczone i zniwelowane. Także miejsce po widocznym na zdjęciu biedaszybie. Lokalizacja miejsca wykonania zdjęcia w przestrzeni współczesnej: pracownicy biedaszybu stali na (dzisiejszej) uliczce dojazdowej pomiędzy dawnym hotelem robotniczym (dziś obiekt noclegowy z innymi usługami) przy ul. Wojska Polskiego 100, a pawilonem handlowo usługowym przy ul. Wojska Polskiego 102.
Plan drugi. Ulica Wojska Polskiego. Kilkanaście lat później wzdłuż tej ulicy powstanie linia tramwajowa (nr 26) do Mysłowic. Za charakterystycznym murem kopalni „Niwka” (wcześniej „Jerzy”, a później Ruch nr 2 „Niwka” KWK „Niwka-Modrzejów”) w pełnej okazałości infrastruktura górnicza z charakterystycznymi (od lewej) zwałem węgla, szybem Oskar i szybem Rudolf. Górnictwo po wschodniej stronie ul. Wojska Polskiego zaczęło się rozwijać na przełomie XVIII/XIX w. Początkowo w nieodległym Bobrku, później w miejscu widocznym na zdjęciu i na południe od niego (rejon ulic, Żelaznej, Konstytucji, Wybickiego). Współcześnie z widocznej na fotografii infrastruktury górniczej nie zostało nic poza częściowo zdewastowanym budynkiem szybu Rudolf. Między ulicą Wojska Polskiego a murem kopalnianym w latach 60. powstały budynki mieszkalne. W miejscu widocznym na zdjęciu stoi budynek Wojska Polskiego nr 125-129 i częściowo budynek Wojska Polskiego nr 131-135. Teren kopalni współcześnie jest własnością prywatną, a jego część widoczna na zdjęciu jest nawet (maj 2024 r.) do kupienia.
Granice. Zdjęcie to oprócz wspomnianych wcześniej granic administracyjnych pomiędzy miastem Sosnowcem a (formalnie wiejską) gminą Niwka i tym samym powiatem będzińskim dokumentuje jeszcze dwie inne granice – prawną i ekonomiczną. Oto w niewielkiej odległości od siebie znajdują się dwa światy – górnictwa legalnego, względnie dobrze zorganizowanego, korporacyjnego z jednej strony (kopalnia „Niwka”). Z drugiej zaś – nielegalny, organizacyjnie i technicznie prosty biedaszyb. To, co łączyło wtedy oba światy oprócz niebezpiecznej i ciężkiej pracy, to nieuchronność jej utraty. W przypadku biedaszybu wynikająca z przepisów prawa, w przypadku kopalni „Niwka” spowodowana czynnikami ekonomicznymi. Ostatecznie kopalnia „Niwka” przetrwała w tamtym okresie („w zamian” zamknięto kopalnię w Klimontowie). Zdjęcie dokumentuje także swoistą „ostentacyjność” świata biedaszybów. Zwłaszcza w kontekście współczesnym, gdzie istniejące biedaszyby w Wałbrzychu, a na początku lat 2000. także w Zagłębiu oraz na Górnym Śląsku, powstawały i powstają w miejscach ustronnych – lasach, zadrzewieniach, budynkach o innym przeznaczeniu. Tu na zdjęciu historycznym pracownicy biedaszybu z dumą pozują przy jednej z głównych arterii Zagłębia Dąbrowskiego na tle zakładu, który eksploatuje i sprzedaje ten sam surowiec…
Zdjęcie i komentarz nadesłał dr hab. Robert Krzysztofik, prof. UŚ
Bear