Janusz Maszczyk: Tragedia partyzantów przy ulicy Przechodniej
„Lecz zaklinam – niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;
A kiedy trzeba – na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!…”
Juliusz Słowacki
Nastała kolejna już śnieżna okupacyjna zima. Jak pamiętam, to w naszym mieszkaniu brakowało wtedy niemal wszystkiego, przede wszystkim jednak jedzenia i ciepłej odzieży. Mieszkaliśmy wówczas w Sosnowcu, na Pogoni, przy Placu Tadeusza Kościuszki. Już od kilku dni od lutego 1944 roku przychodziliśmy na kolejne przymiarki do krawcowej, która w tym czasie mieszkała przy wyjątkowo spokojnej uliczce Przechodniej o podłożu klepiskowo–piaszczystym, w budynku pod numerem 4.
[Zdjęcie z 8 października 2016 r. Tablica pamięci na budynku nr 5 przy ulicy Przechodniej.]
Co takiego wydarzyło się przy uliczce Przechodniej 5 w dniu 14 marca 1944 roku? O tym dowiesz się w dalszej części tego artykułu.
W dniu 1 września 1939 roku II Rzeczypospolita Polska została zaatakowana przez III Rzeszę Niemiecką, a w ramach wcześniejszych uzgodnień kilkanaście dni później, czyli 17 września tego samego dokonał Związek Radziecki. Do Sosnowca już 4 września 1939 r. od strony Mysłowic wkroczyli niemieccy żołnierze z SS – Standarte Germania.
[Oficerski – Tytuł – na mankiecie ( Officer – Cuff – Title).]
Sosnowiec, podobnie jak inne miasta Zagłębia Dąbrowskiego, początkowo przypominał więc wielką wyspę, którego południową granicą z III Rzeszą Niemiecką stała się nagle rzeka Brynica, na północy zaś szeroki pas ciągnący się poprzez Poraj, okolice Olkusza i Dulową, który z kolei już graniczył z Generalnym Gubernatorstwem. Jednak już w dekrecie opublikowanym 8 października 1939 roku przez Adolfa Hitlera utworzono Rejencję Katowicką (Regierungsbezirk Kattowitz), w granicach której znalazło się też Zagłębie Dąbrowskie, podobnie jak też wymienione już wyżej tereny od Poraja aż po samą Dulowę.
[Sosnowiec. Na zdjęciu przedwojenna jeszcze ulica Pierackiego, a obecnie Aleja Zwycięstwa. W oddali obecny gmach Urzędu Miejskiego. Na gmachu dawnego „Rathaus” (Ratusza) widoczna niemiecka flaga i po bokach hitlerowskie swastyki.]
Dopiero 20 grudnia 1940 roku została wydana ustawa, na mocy której podzielono te tereny na tak zwane prowincje: Śląsk Górny i Dolny (Oberschlesien i Niederschlesien), z tym, że Śląsk Górny został podzielony na dwie rejencje: katowicką i opolską. Sosnowiec został zaliczony do rejencji katowickiej. Te podziały i łączenie ziem Zagłębia Dąbrowskiego nie przebiegały jednak wówczas wśród wysokiego grona hitlerowskiego bezkolizyjnie i jednogłośnie. Albowiem, jak wykazuje to obecnie historia, zanim ostatecznie te decyzje podjęto, Adolf Hitler zaprosił do siebie Hermana Goeringa, Heinricha Himlera i nadprezydenta prowincji górnośląskiej, Josefa Wagnera, na specjalne rozmowy 1/.
[Sosnowiec. Na zdjęciach przedwojenna jeszcze ulica Pierackiego, a obecnie Aleja Zwycięstwa. W oddali obecny gmach Urzędu Miejskiego. Na gmachu dawnego „Rathaus” (Ratusza) widoczna niemiecka flaga i po bokach hitlerowskie swastyki.]
Dopiero wówczas ponoć, w trakcie zażartych dyskusji, jednak – jak mi się wydaje – przy decydującym głosie samego Adolfa Hitlera, o przyłączeniu Zagłębia Dąbrowskiego do rejencji Górnego Śląska zadecydował ostatecznie rozwinięty już na tym terenie przemysł i stosunkowo duże skupisko taniej polskiej siły roboczej. Natomiast polską inteligencję i inne osoby o inklinacjach narodowo – patriotycznych, których nie można już było zgermanizować, przewidywano w niedalekiej przyszłości po prostu wymordować, pozostałą ludność polską jako tanią siłę roboczą miano skolonizować, a żydowską całkowicie unicestwić.
Nowa rzeczywistość na okupowanych ziemiach polskich zmusiła jednak polskich patriotów do stosowania odmiennej niż dotychczas „polityki i taktyki dalszej walki w obronie zniewolonego kraju. Wyrazem tego była wydana przez PPS – dla zmylenia okupantów – w przeddzień kapitulacji Warszawy odezwa, z fikcyjną decyzją rozwiązania organizacji i zaprzestania działalności… […] … Dla podziemnej PPS przyjęto kryptonim ‘Wolność – Równość – Niepodległość’ (PPS – WRN)” 2/. Z kolei przy legalnym polskim rządzie na zachodzie ta sama patriotyczna partia dalej funkcjonowała jako Polska Partia Socjalistyczna (PPS).
W okupowanej Polsce w skład kierowniczej trójki konspiracyjnej Polskiej Partii Socjalistycznej (PPS), reaktywowanej w październiku 1939 roku pod kryptonimem WRN (Wolność – Równość – Niepodległość), obok Kazimierza Pużaka, pseud. „Bazyli” i Bronisława Werrtheima, pseud. „Rozłucki”, był też w marcu 1940 roku – Zygmunt Zaremba, pseud. „Marcin”. To właśnie Zygmunt Zaremba w marcu 1940 roku był właśnie współautorem patriotycznej roty przysięgi Gwardii Ludowej PPS – WRN. 3/. Według Zygmunta Zaremby w maju 1944 roku konspiracyjna partia PPS – WRN jednak już powróciła do dawnej nazwy PPS. W cytowanej poniżej publikacji (patrz przypis nr 2) ta data jest już bardziej uściślona i wynika z niej, że konspiracyjna PPS – WRN swą nazwę na PPS konkretnie już zmieniła w dniu 2 maja 1944 roku.
[Sosnowiec. Obecna ulica 3 Maja i Dworzec Główny. Na gmachu dworca widoczne hitlerowskie flagi.]
Tymczasem w „dniach 10 – 11 września 1944 r. gdy członkowie prawdziwej PPS walczyli na barykadach powstańczych w Warszawie, w Lublinie odbył się zjazd nazywanej później oszukańczo XXV Kongresem PPS….[…]… partia ta przeszła do historii pod powszechnie w kraju używaną nazwą ‘fałszywa PPS’ lub ‘koncesjonowana PPS’” 4/. Ta lubelska „koncesjonowana PPS” o inklinacjach wybitnie komunistycznych wspólnie z Polską Partią Robotniczą (PPR) w grudniu 1948 roku utworzyła właśnie Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą (PZPR) 5/.
Dlaczego o tej zgodnej z faktami historii – poprawnie brzmiącej nazwie partii socjalistycznej – jednak już teraz, na samym wstępie jednak wspominam?… Ano dlatego, iż w czasach PRL wielokrotnie w publikacjach i na tablicach pamięci stosowało się wyłącznie zakłamane w swej treści określenia „PPS”, lub „PPS – GL”, a w ostatnich kilkunastu latach, ku memu zaskoczeniu i zdziwieniu, na tablicach pamięci narodowej pojawiły się nawet napisy „PPS – GL AK”, czyli nazwy jakiej na ziemiach polskich absolutnie nigdy wówczas nie było. Ten proces fałszowania nazw organizacji partyjnych i partyzanckich w tamtych latach, zgodnie z ówczesnymi zaleceniami cenzora państwowego, był w czasach PRL niemal tak powszechny, że figuruje nawet w wielu publikacjach, których autorami są polscy patrioci, którzy tymi formacjami w czasie okupacji niemieckiej kierowali. Jednak współcześnie, przy takiej powodzi informacji historycznych i nieistniejącej już państwowej cenzurze, takie nieprawdziwe nazwy partii politycznych, czy organizacji podziemnych absolutnie nie powinny „ozdabiać” tablic pamięci.
[Sosnowiec. Obecna ulica 3 Maja i Dworzec Główny. Na gmachu dworca już widoczne hitlerowskie flagi, a Grób Nieznanego Żołnierza sprzed dworca skutecznie wymazany z pamięci mieszkańców. Poniżej widoczny symbol hitlerowskiej swastyki.]
Jak wspomina dr Juliusz Niekrasz – „największym oddziałem partyzanckim Śląskiego Okręgu AK był oddział o kryptonimie „Surowiec” 6/. Zalążkiem tego oddziału był jednak konspiracyjny pułk patriotycznej organizacji Gwardii Ludowej PPS – WRN o kryptonimie „Srebro”, który powstał w Olkuszu w 1942 roku. Latem 1943 roku przy pułku „Srebro” utworzono właśnie oddział partyzancki „Surowiec”. Jak doszło do powstania tego oddziału?… Okazuje się, że w kwietniu 1943 roku ppłk Zygmunt Walter Janke, wówczas już komendant Śląskiego Okręgu AK na inspektora sosnowieckiego AK wytypował ppor. Stefana Nowocienia o pseud. „Prawdzic” i „Sztygar”. W wyniku jednak jego aresztowania 7/ funkcję Inspektora Sosnowca powierzono jego zastępcy ppor. Lucjanowi Tejchmanowi o pseud. „Wirt”, który przed objęciem tej funkcji był jeszcze członkiem Gwardii Ludowej PPS – WRN 8/.