Janusz Maszczyk: Tajemnice sosnowieckiej “Wenecji”

 

[Przedpokój w mieszkaniu.

Na prezentowanych powyżej pięciu zdjęciach, które przekazała mi drogą internetową pani Ola RG. Jest widoczna ukryta w mieszkaniu na parterze w jednej z izb pod podłogą (w dawnej „melinie”) okupacyjna jeszcze podziemna skrytka. Na zdjęciach klapa w podłodze, która była niewidoczna pod dywanem i wiekowe już schody ceglaste po których można było bez problemów i to jeszcze błyskawicznie dostać się do stosunkowo obszernej kubaturowo piwnicy i ukryć się w niej. Klapa w mieszkaniu była niewidoczna, gdyż przykrywał ją zawsze duży rozłożysty dywan. Być może, na którym jeszcze stał stolik, a wokół niego krzesełka. Pomieszczenie pod podłogą jest całkowicie wyodrębnione od pozostałych piwnic w tym budynku i absolutnie jest nie tylko niewidoczne ale też niedostępne dla innych lokatorów.]

Jeszcze tylko kilka słów na temat pozyskanych i wyżej prezentowanych przez autora zdjęć. Zdjęcia są o tyle niezmiernie ciekawe, gdyż nawet nie zagłębiając się głębiej w ich specyfikę, już na pierwszy rzut oka widać nie tylko przedwojenną jeszcze stolarkę w tej dawnej „melinie” ale stare jeszcze z czasów okupacji niemieckiej utajnione dla obcych osób elementy podziemnej piwnicy i wiodącą doń ukrytą drewnianą klapę w podłodze oraz też wiekowe ceglasto kamienne schody poprzez, które błyskawicznie docierało się do ukrytej we wnętrzach piwnicznej obszernej „skrytki”. Piwnicy całkowicie jednak odizolowanej od innych z tego samego typu pomieszczeń gospodarczych w tym budynku. Już na pierwszy rzut oka widać też doskonale, że prezentowana przez panią Olę RG. stolarka w tym mieszkaniu pochodzi z okresu jeszcze przedwojennego. Jest nawet bliźniaczo podobna do tej jaka też była zabudowana jeszcze w okresie II Rzeczpospolitej Polski i okupacji niemieckiej i to na każdym piętrze w budynkach Urzędniczego Osiedla przy Placu Tadeusza Kościuszki, gdzie mieszkał autor tego artykułu. Osiedla nadzorowanego przez dziesiątki lat początkowo przez „Rurkownię Huldczyńskiego”, a w czasie okupacji niemieckiej już przez III Rzeszę Niemiecką, a kilka lat po 17 stycznia 1945 roku przez Hutę „Sosnowiec”. Te na zdjęciach widoczne niezwykle kunsztownie wykonane drzwi i malutkie zainstalowane w nich okienka, błyskawicznie z ogromną nostalgią przypomniały mi więc moje też dziecięce i okupacyjne jeszcze lata. Gdyż takie samo zabezpieczenie wiodło zarówno do mojego mieszkania jak i trzech mieszkań naszych sąsiadów z Sosnowca. Nie wiem dlaczego ale długi wiodący wtedy przedpokój zwaliśmy powszechnie na tym osiedlu jako – entré. Z tym, że w dwóch budynkach przy Placu Tadeusza Kościuszki od strony Nowego Sielca stolarka tych drzwi, na każdym piętrze była wykonana w kolorze brązowo jasnym, natomiast w trzecim ostatnim już budynku od strony urzędniczego Kasyna w kolorze białym. Całkiem jednak możliwe, że tą drewnianą zabudowę pokryto białą farbą dopiero w okresie okupacji niemieckie, gdy zamieszkały w tym budynku już tylko rodziny niemieckie. Jednak do naszych czasów współczesnych ta kunsztownie wykonana stolarka przy Placu Tadeusza Kościuszki już się nie zachowała. Na przestrzeni bowiem ubiegłych lat, po 1945 roku uległa bowiem stopniowej dokonywanej z premedytacją dewastacji. Współcześnie więc zamieszkujący te budynki mieszkańcy nawet więc nie mają pojęcia, jak dawnej elegancko prezentowały się korytarze i wnętrza budynków z tego Urzędniczego Osiedla.

****

[Zdjęcie z 2011 roku. Wykonane z uliczki Rybnej, z żelbetowego mostu zawieszonego ponad Czarną Przemszą. Na horyzoncie widoczne zabytkowe ceglaste zabudowania położone już na dawnych bulwarach nadrzecznych, na „Placu Schoena”.]

I już na samo zakończenie tego artykułu. Powyżej prezentuję niezwykle charakterystyczne, przynajmniej dla mnie zdjęcie, też zresztą związane z tą patriotyczną tematyką. Na tym bowiem zdjęciu utrwalonym w 2011 roku widok z uliczki Rybnej jaki się rozciąga z obecnego zawieszonego żelbetowego mostu ponad rzeką Czarną Przemszą, aż do nadrzecznych ceglastych budynków z „Placu Schoena”. To właśnie w jednym z tych charakterystycznych w zabudowie budynków z „Placu Schoena”, obecnie już zabytkowych, w czasie okupacji niemieckiej mieszkał Sosnowiecki Inspektor Armii Krajowej – pan Stefan Nowocień, pseud.: „Prawdzic” i „Sztygar”. Aresztowany został w mieszkaniu przez Gestapo i powieszony publicznie w Tychach we 22 września 1944 roku. Ten wielki polski patriota i bohater, nie wiem jednak z jakich powodów, ale jest współcześnie prawie też nikomu nieznany w Sosnowcu. Również na budynku przy „Placu Schoena” gdzie przez wiele lat mieszkał i został później aresztowany przez Gestapo do dzisiaj nie zawieszono żadnej tabliczki pamięci. Po prostu żadnej!…

Oczywiście, że tym polskim patriotom nie przywrócimy już ani zdrowia ani też życia, ale powinniśmy przynajmniej chociaż wskrzesić o nich pamięć – o ich heroicznych czynach i patriotycznych postawach i zasługach. Wszak tej pamięci o patriotycznej przeszłości starali się nas pozbawić najpierw zaborcy, później hitlerowskie Niemcy, a później komuniści, którzy zamiast dokonywać przekazów zgodnych z prawdą historii, to starali się w orwellowskim stylu zbudować nową przyszłość.

……………………………………………………………………………………………………

Bibliografia i przypisy:

1 – Po 1945 roku ulica 3 Maja, później Czerwonego Zagłębia, a obecnie zaliczana do Placu Tadeusza Kościuszki.

2 – Przekaz dotyczący fabryczki „Siła” pozyskany od pana Jerzego Wolffa.

3 – Zakład Historii Partii przy KC PZPR, „Czas wielkiej próby. Wspomnienia bojowników o Ojczyznę Ludową 1939 – 1945”, wyd. Książka i Wiedza, Warszawa 1969, od strony 521 -527.

Publikację książkową liczącą 643 strony przygotowali do druku: H. Bortnowska, B. Hillebrandt, H. Kamińska, J. Trzciński. Konsultacje: W. Poterański. Redaktor: M. Borkowicz.

4 – Według publikacji książkowej Zakładu Historii Partii przy KC PZPR, „Czas Wielkiej próby – Wspomnienia bojowników o Ojczyznę Ludową 1039 -1945”,wyd. Książka i Wiedza, Warszawa 1969, s. 521:

Jan Pieniński urodził się 22 XII 1908 roku w Czeladzi w Zagłębiu Dąbrowskim. Pochodził z rodziny górniczej. Inżynier, wyższe studia odbywał drogą korespondencyjną w Instytucie Politechnicznym w Paryżu. W okresie międzywojennym sympatyk KPP. Podczas kampanii wrześniowej walczył jako ochotnik. Należał w okresie okupacji do organizatorów Stowarzyszenia Przyjaciół Związku Radzieckiego, a następnie PPR w Zagłębiu Dąbrowskim i na Śląsku. Był członkiem Komitetu Okręgowego PPR i kierownikiem techniki partyjnej. Aresztowany 11. V. 1943r., przebywał w więzieniu w Mysłowicach, a następnie w obozach koncentracyjnych Oświęcimiu i Mauthausen. Po rozgromieniu Niemiec hitlerowskich wrócił do kraju”. Koniec cytatu z książki ze strony 521. Jako ciekawostkę pozwolę sobie przekazać informację, że na stronie 521, jest też oryginalne zdjęcie znanego mi zresztą wprost doskonale pana Jana Pienińskiego.

5 – Pogłębione Informacje o zrzutku spadochronowym z ZSRR – Tow. Romanie Śliwie – i jego działalności i wielu też innych jeszcze byłych członkach z KPP i z PPR można też pozyskać z publikacji książkowej pana prof. dr hab. Henryka Rechowicza, „Ludzie PPR”, wydawnictwo Śląsk,1962. To wydanie książkowe jest o tyle współcześnie niezwykle interesujące, wręcz nawet fascynujące, gdyż wielokrotnie oparte jest na bezpośrednich cytowanych wspomnieniach rodzinnych. Wspomnienia bowiem najczęściej pochodzą bezpośrednio od żon i dzieci tych właśnie komunistów, które ten okres wspólnie z nimi przeżyły, a niektóre z nich nawet uczestniczyły w budowie nowego systemu politycznego w Sosnowcu i Zagłębiu Dąbrowskim. Są to więc takie fakty o jakich nigdy z normalnych publikacji książkowych współcześnie się już nie dowiemy.

6 Z. Walter Janke, „ W Armii Krajowej na Śląsku”, Katowice, 1986, s. 242.

7W więzieniu katowickim w okresie okupacji niemieckiej od X 1941r. do 22. stycznia1945 roku gilotyną, zwaną „Czerwoną wdową” podobno ścięto głowę około 552 osobom – wg publikacji pana dr Juliusza Niekrasza, „Z dziejów AK na Śląsku”. Identyczną liczbę zgilotynowanych z datą wykonania wyroku oraz z konkretnym imieniem i nazwiskiem podaje też pan Andrzej Szefer w swojej publikacji książkowej „Więzienia Hitlerowskie na Śląsku, w Zagłębiu Dąbrowskim i Częstochowie 1939 – 1945”, praca zbiorowa pod redakcją Andrzeja Szefera, Śląski Instytut Naukowy, 1983.

8 – Henryk Rechowicz, „Ludzie PPR. Sylwetki zamordowanych i poległych działaczy”, wyd. Śląsk 1962.

9 – Henryk Rechowicz, „Wybór materiałów archiwalnych dotyczących działalności V Obwodu AL. w okresie VI. 1944 – I. 1945”. „Zaranie Śląskie”.

10 Paweł Dubiel, „Wyzwolenie Śląska w 1945 roku”, Wydawnictwo Śląsk, Katowice, 1969.

B. Dolota, „Wyzwolenie Polski 1944 – 45”, Warszawa, 1967.

11 E. Genzel, „Wyzwolenie Śląska”, Wrocław, 1955.

12Wspomnienia rodzinne i własne.

Zdjęcie pana Jerzego Wolffa i reklamę fabryczki „Siły” oraz uzupełnienie faktów pozyskałem od pana Jana Łozińskiego, za co jeszcze raz bardzo serdecznie temu Panu dziękuję.

Dziękuję również serdecznie Szanownej pani Oli RG. za błyskawicznie przekazany internetowy przekaz o dawnej kwaterze – „melinie” Komendanta Śląskiego Okręgu AK pana p. pułkownika Zygmunta Waltera Janke oraz niezwykle ciekawe też zdjęcia jego sosnowieckiej okupacyjnej „meliny” na „Wenecji.

Pierwotnie artykuł opublikowano we wrześniu 2011 roku. Uzupełniony o nowe fakty ponownie został opublikowany ale już w styczniu 2014 rok i w kwietniu 2017 roku. Obecna publikacja jest więc już czwartą publikacją. Publikacją, w której tym razem skupiłem się już tylko wyłącznie na zagadnieniach związanych z sosnowiecką „Wenecją”.

Korzystając z okazji uprzejmie przypominam, że wszystkie artykułu autora jak do tej pory są publikowane bezinteresownie. Z tego tytułu nie korzystałem więc dotąd nigdy i nie czerpię też nadal żadnych korzyści materialnych, ani też innych jakichkolwiek profitów, poza satysfakcją autorską.

 

Katowice, styczeń 2022 rok

                                                                                                                                               Janusz Maszczyk

Strony: 1 2 3

Bear