Janusz Maszczyk: Kocimi łbami uliczką Nowopogońską

Aby tok narracji był pełny chyba warto też przypomnieć, że niektórzy komunistyczni przybysze z Francji  wraz z rodzinami, inni samotnie, zanim przybyli do Sosnowca, czy do innych miast z Zagłębia Dąbrowskiego to najpierw otrzymywali luksusowe willowe mieszkania (z pełnym komfortowym  wyposażeniem i dodatkowo jeszcze uzupełnianym sprzętem z innych poniemieckich gliwickich mieszkań) w gliwickim „Wilczym Gardle” – byłym standardowym niemieckim osiedlu wybudowanym dla funkcjonariuszy NSDAP, członów SA i SS. Temat jednak zbyt szeroki, by go opisać w tym artykule. Czy zanim pan D. wraz z rodziną przybył z Francji do Sosnowca, to również już mieszkał w gliwickim „Wilczym Gardle”, to tego nie wiem, ale takich komunistycznych francuskich repatriantów co tam uprzednio mieszkali, a dopiero później przybyli do Sosnowca to miałem też okazję poznać.

Istniało przy Placu Tadeusza Kościuszki, też takie zjawisko, gdzie rodzina ponoć rdzennie polska, pozostawała w czasie okupacji niemieckiej w takich dziwnych zażyłych stosunkach z rodziną niemiecką (ojciec tej niemieckiej rodziny był aktywnym członkiem SA), że pozyskali w wyniku nieznanych autorowi układów od uciekających Niemców klucze od ich mieszkania. Ponoć mieli się tym mieszkaniem tylko opiekować. W styczniu 1945 roku, kiedy więc jedni Polacy łatali swoje zrujnowane mieszkania, to inni już wtedy najczęściej nocą mając nawet klucze do tych mieszkań, szabrowali je, albo jak kto woli wynosili, „darowane” im pod „opiekę” mienie poniemieckie. Nie muszę więc chyba tłumaczyć jakim kolosalnym „zastrzykiem” materialnym w powojennych głodowych latach dysponowały w taki oto sposób obłowione poniemieckim mieniem niektóre polskie rodziny. Przepraszam w tym przypadku za operowanie zbyt dosadnymi sformułowaniami słownymi oraz wyjątkowymi skrótami myślowymi.

10 –Według Wikipedii z dnia 22 maja 2013 roku: – „Maurice Thorez (ur. 28 kwietnia1900 w Noyelles-Godault, zm. 11 lipca1964 podczas rejsu na Morzu Czarnym) – francuski polityk komunistyczny, wieloletni sekretarz generalny Francuskiej Partii Komunistycznej (PCF) od 1930 roku do śmierci. Po zawarciu paktu Ribbentrop-Mołotow Francuska Partia Komunistyczna rozpoczęła po agresji Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 kampanię antywojenną posuwając się do otwartego wzywania żołnierzy francuskich do dezercji. Maurice Thorez, sekretarz generalny FPK, powołany do wojska zdezerterował, uciekł do ZSRR i został w konsekwencji skazany na śmierć za dezercję przez sąd wojenny Francji. W 1944 został objęty amnestią przez gen. de Gaulle’a wobec wejścia Francuskiej Partii Komunistycznej w skład Francuskiego Rządu Tymczasowego. W latach 19461947 sprawował urząd wicepremiera Francji”. Koniec cytatu.

 

Aneksy:

Aneks  nr 1 – paszport mojego dziadziusia, Franciszka Maszczyka, a mojego ojca, Ludwika Maszczyka.

[Paszport strony 1, 2 i 3.]

[Paszport strony 4, 5, 6 i 7.]

[Paszport strony 20 i 21.]

Aneks  nr 2 – paszport mojego ojca, Ludwika Maszczyka.

[Paszport strony 2, 3 i 20.]

Aneks nr 3 – świadectwo pracy mojego ojca Ludwika Maszczyka z dawnej firmy: -„Polskie Zakłady Babcock Zieleniewski S. A.” oraz unikatowy już obecnie dokument z 1930 roku – schemat organizacyjny biur i wszystkich urzędników zatrudnionych w firmie: – „ Polskie Zakłady Babcock Zieleniewski S.A.”. Mój ojciec, Ludwik Maszczyk, po prawej stronie jako siódmy w kolejności od góry (BF – Biuro Faktur).

Aneks nr 5 – Dokument z 24 sierpnia 1945 roku wystawiony mojemu ojcu jako forma obowiązującej wtedy  przepustki dla osób korzystających z wczasów z rejonach przygranicznych, w tym przypadku była to beskidzka Wisła.

Aneks nr 6 – dzisiaj już unikatowe, a być możliwe jedyne jakie dotrwały z czasów okupacji niemieckiej fabryczne koperty o wymiarach 16 x 24 cm, do których po sprawdzeniu na liście płac i przeliczeniu gotówki – kasjer w tym przypadku mój ojciec, Ludwik Maszczyk – wkładał gotówkę. Takie koperty wraz ze skrupulatnie odliczoną „pensją”, opisane też konkretnym imieniem i nazwiskiem oraz innymi jeszcze danymi, najpierw były przetrzymywane w Biurze Rachuby. Dopiero „w dniu wypłaty” kasjer wraz z nimi udawał się do wydziałów hutniczych, gdzie wypłacano konkretnym pracownikom fizycznym wynagrodzenie z tytułu świadczonej pracy. Urzędnicy natomiast po „pensję” jak to wtedy określano, zgłaszali się sami do kasy, która się mieściła w Biurze Rachuby. Taką opisaną kopertę przyznawano każdemu wtedy zatrudnionemu w hucie pracownikowi. Było ich więc wtedy około kilku tysięcy. Koperty są wykonane z delikatnego, jakby nasączonego plastikiem papieru, poprzetykanego do tego jeszcze nitkami cienkiego jak włos sznurkiem. Awers i rewers tej unikatowej kopert

Aneks nr 7 – Książeczka Wojskowa mojego ojca z czasów II Rzeczypospolitej Polskiej.

Aneks nr 8 – Świadectwo szkolne mojego ojca z czasów zaborów Rosji carskiej z 1909 roku.

Aneks nr 9 – fragmenty niezwykle ciekawego jak mi się wydaje dokumentu szkolnego, mojego ojca Ludwika Maszczyka z 3 września 1917 roku „Świadectwa Szkolnego z 7-mio klasowej na 8-klasową na zasadzie reskryptu…[…]…. Wyższej Szkoły Realnej K. Arciszewskiego w Sosnowcu”…

[Fragment awersu świadectwa.]

[Fragment rewersu świadectwa.]

 

Artykuł w stosunku do publikacji z września 2013 roku i maja 2016 roku, został uzupełniony nie tylko o nowy tekst, ale też o nowe zdjęcia i dokumenty.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej publikacji nie może być reprodukowana, przechowywana w systemach przetwarzania lub odzyskiwania danych, ani przekazywana w jakiejkolwiek postaci elektronicznej, odbitki kserograficznej, nagrania lub jakiejkolwiek innej bez uprzedniej pisemnej zgody autora tego artykułu.

Autor bardzo serdecznie dziękuje Szanownemu Panu dr Andrzejowi Morgale za przesłany odręczny szkic sytuacyjny i możliwość opublikowania jego cytatu ze znakomitej  książki, pt.: – „Ścieżki wśród chmur – wspomnienia lotnicze”. Ten gest znanego pisarza niezwykle sobie cenię, szczególnie dlatego, że został zainicjowany bezinteresownie i z głębokiej ludzkiej życzliwości. Dziękuje też bardzo serdecznie takim bezinteresownym darczyńcom, jak: mojemu przyjacielowi Januszowi Szaleckiemu i Panu Pawłowi Ptak, znanemu redaktorowi portalu „Sosnowiec Archiwum”, pasjonatowi przeszłości Sosnowca, Panu Tomaszowi Grząślewiczowi za darowane zdjęcie oraz Panu Jerzemu Jaworskiemu za możliwość opublikowania zdjęcia i legitymacji Jego Dziadziusia, podobnie jak Panu Henrykowi Darmon, za pocztówkowy zestaw fragmentu placu i Pomnika Tadeusza Kościuszki.

 

Katowice, listopad 2016 rok

 

                                                                                                                                             Janusz Maszczyk

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21

Bear