Historia ruchomej szopki w “kościółku kolejowym” NSPJ w Sosnowcu

W okresie świąt Bożego Narodzenia nie tylko najmłodsi odwiedzając kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Sosnowcu przy ul. 3 Maja kierują swój wzrok na instalację w lewym rogu. Od kilkudziesięciu lat można zobaczyć tam coś wyjątkowego – niezwykłą szopkę. Pomysł zbudowania w kościółku ruchomej szopki zrodził się na początku 1975 roku. Inicjatorami budowy ruchomej szopki byli: ówczesny ks. Proboszcz Bolesław Chwalba oraz parafianin Pan Henryk Karbownik.

Projektem oraz całym wykonawstwem zajął się Pan Henryk.

Po zebraniu potrzebnych materiałów przez okres wakacji w mieszkaniu prywatnym pana Henryka powstawała sukcesywnie cała rozbieralna konstrukcja samej szopy jak i mechanizmów napędowych postaci. Jako figury zostały wykorzystane dostępne wtedy w sklepach plastikowe lalki. Odpowiednio przerobione, do których zostały zamontowane różne cięgna i wzmocnienia. Lalki te, po podłączeniu do mechanizmów zaczynały się poruszać. Figury poruszają rączkami, oczami, głową, czy też kłaniają się. Wszystkie stroje dla figur szyła żona pana Henryka, pani Stefania.

Zbudowana i gotowa ruchoma szopka została po raz pierwszy wystawiona w kościele na Święta Bożego Narodzenia w 1975 roku i od razu podbiła serca parafian.

Ruszające się figury Matki Boskiej, św. Józefa, anioła bujającego żłóbek z Panem Jezusem, anioła z napisem “GLORIA IN EXELSIS DEO” oraz murzynka kłaniającego się i dziękującego za wrzucone ofiary stały się atrakcją nie tylko dla dzieci.

Była to pierwsza i jedyna w Zagłębiu tak ruchoma szopka.

W następnym roku w szopce pojawiła się pozytywka wygrywająca kolędę “Cicha noc” oraz anioł na dzwonnicy.

Za namową ks. Chwalby w 1984 roku została namalowana panorama oraz zbudowana druga ruchoma część szopki wzorowana troszeczkę na krakowskich szopkach. W krużgankach budynku stoją ruszający się muzykanci, a obok przesuwają się figury pasterzy z owcami, wielbłąd oraz trzech króli niosących dary.

Plany rozbudowy szopki były bardzo ambitne ale ze względu na brak miejsca wewnątrz kościółka pozostały tylko planami.

Ruchoma szopka z racji posiadanych mechanizmów, a te pracują od momentu ich powstania, wymaga w czasie okresu świątecznego ciągłego doglądania oraz corocznej konserwacji i napraw.

I tak od początku lat 90-tych XX wieku całą konserwacją, naprawami oraz rozkładaniem szopki w kościele na święta zajmuje się syn pana Henryka, Andrzej.

Przez te wszystkie lata ruchoma szopka działa bez zarzutów. Zużyte elementy są wymieniane, a nowe stroje dla figur uszyła córka pana Henryka, pani Ania.

Szopka ruchoma budowana w różnych konfiguracjach w zależności od dostępnego miejsca miała już w swojej kompozycji np. płynącą żywą wodę, której bieg dzieci często zmieniały, a ta potem zalewała inne części szopki, czy też podłogę kościoła.

Rozstawiona szopka w kościele była też parokrotnie celem ataków wandali. Zniszczone elementy, czy wyrwane figury zostały naprawione i działają dalej.

Obecnie prezentację ruchomej szopki można zobaczyć przed i po każdej mszy świętej w kościele oraz o wyznaczonych godzinach, kiedy to prezentacja załącza się automatycznie.

[Tekst i zdjęcia A.K.]

Bear