Skończmy z zaściankowym myśleniem o Sosnowcu

Darek Jurek (1)Idea zorganizowania na części terenów byłej kopalni “Kazimierz-Juliusz” skansenu górniczego znajduje sobie coraz więcej zwolenników. Jedną z osób, która zapoczątkowała akcję ratowania części dorobku zagłębiowskich kopalń węgla kamiennego jest Dariusz Jurek – Prezes stowarzyszenia Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego. Zapytaliśmy go o efekty starań grupy inicjatywnej, w skład której wchodzą członkowie zagłębiowskich stowarzyszeń, mieszkańcy Sosnowca i przedstawiciele lokalnych mediów.

-Panie Prezesie, dość poważnie zaangażował się Pan w pomysł przekształcenia byłej kopalni Kazimierz-Juliusz w Skansen Górniczy. Uporządkujmy pewne informację. Skąd pojawił się taki pomysł?
-Jestem pomysłodawcą powołania stowarzyszenia regionalnego Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego i jednocześnie jego prezesem i stowarzyszenie to od początku swojego istnienia, czyli od prawie 8 lat zabiega i upomina się o ratowanie dziedzictwa kulturowego naszego regionu. Mamy, choć mało kto o tym wie pewne skromne zasługi na tym polu przy okazji zabiegania o wpisanie na wojewódzki Szlak Zabytków Techniki dąbrowskiej kopalni ćwiczebnej przy muzeum „Sztygarka” i czeladzkiej elektrowni przy kopalni „Saturn”, gdzie obecnie znajduje się galeria. Niestety, są to jedynie chwalebne wyjątki, gdyż zasadniczo zagłębiowscy decydenci nie cenią zabytków poprzemysłowych, które znikają z naszej przestrzeni publicznej czyniąc wielką szkodę dla naszej zagłębiowskiej tożsamości i historii naszego regionu. Można nawet powiedzieć, że niektóre z tych osób mają swoje „zasługi” w tym temacie… Jeżeli już chodzi konkretnie o zamkniętą właśnie kopalnię Kazimierz-Juliusz, do niedawna ostatnią pracującą zagłębiowską kopalnię węgla to przewidując, że będzie to miało miejsce już od dawna i przy różnych okazjach postulowaliśmy aby w jej najcenniejszej części naziemnej i podziemnej utworzyć instytucję kultury utrwalającą pamięć o tym fragmencie historii regionu jakim jest górnictwo węglowe. Instytucję kultury która jednocześnie stanowiłaby wielką atrakcję turystyczną. I nie jest to nawet żaden innowacyjny pomysł bo tego typu przykładów mamy i w Polsce i w Europie wiele, nawet całkiem blisko, tuż za Brynicą na Górnym Śląsku.
tory-Jakie były pierwsze działania w celu utworzenia skansenu?
-Moim zdaniem nie można jeszcze mówić o konkretnych i realnych działaniach zmierzających do utworzenia skansenu. Do tego jest potrzebna w pierwszej kolejności pozytywna polityczna decyzja władz miasta Sosnowca. To co do tej pory miało i ma miejsce jest społeczną inicjatywą osób związanych z Kazimierzem Górniczym których, jako regionalne stowarzyszenie wspieramy. Osoby te z kolei zostały w pewnym sensie zainspirowane moim artykułem który ukazał się w różnych mediach w 2014 roku, w którym postawiłem pytanie czy możliwe jest drugie życie tej kopalni i w którym starałam się udowodnić ze tak! Okazało się że w Kazimierzu Górniczym nie tylko ktoś przeczytał ten artykuł ale i to że wśród mieszkańców tej dzielnicy jest wiele wspaniałych osób które nie tylko są wrażliwe na sprawy społeczne ale i mające z nami, zagłębiowskimi regionalistami zbieżne marzenia! Obecnie grupa inicjatywna która się zawiązała nagłośniła medialnie tą ideę i buduje dla niej szeroką grupę poparcia wśród wielu różnych środowisk; polityków, samorządowców, miłośników historii regionalnej i zwykłych mieszkańców dzielnicy i miasta. Głosy poparcia dla tej idei płyną także spoza Sosnowca, a nawet spoza Zagłębia. Za wszystkie serdecznie dziękujemy! To jest bardzo budujące i to pozwala mięć nadzieję że ten skansen górniczy jednak powstanie.
-Od razu może wyjaśnijmy, że nie chodzi o cały teren kopalni…
-To jest aż nadto oczywiste, że nikt z nas nigdy nie myślał o tym aby 100% obecnej powierzchni kopalni przekształcić w muzeum. To byłoby bez sensu i nie ma takiej potrzeby. Mówimy wyłącznie o najcenniejszych obiektach na powierzchni i fragmencie podziemia, gdzie można by wytyczyć trasę turystyczną, oraz oczywiście o zakładowej kolejce wąskotorowej. Pozostałe rozległe tereny pokopalniane powinno się przekształcić w inny sposób, najlepiej w taki który przyniesie nowe miejsca pracy.
Widok z dworca-Nie da się ukryć, że największym spornym tematem jest zachowanie części podziemnych fragmentów kopalni. Zjazd pod ziemię byłby pewnie największą atrakcją skansenu. Przeciwnicy mówią o wysokich kosztach. Co na to możemy im odpowiedzieć?
-Nie wyobrażam sobie aby w takim skansenie nie było podziemnej trasy turystycznej. Bez zjazdu na „dół”, bez poczucia namiastki górniczej atmosfery będzie to raczej marna atrakcja, która z pewnością nie przyciągnie turystów. Pora aby w Sosnowcu przestano myśleć zaściankowo i zacząć działać jak na stolicę regionu przystało. Duża atrakcja, z podziemną trasą turystyczną to oczywiście większe koszty, nawet dużo większe, ale też i wpływy z biletów zakupionych przez turystów. Mała atrakcja, pozbawiona najważniejszego elementu, posiadająca postać jakiejś tam izby pamięci będzie generować tylko i wyłącznie koszty, bo kto to będzie chciał oglądać?! Kogo tym przyciągniemy do Sosnowca?! Można i tu, w Kazimierzu Górniczym postawić kolejny wózek kopalniany i będzie jeszcze taniej… Jednak odpowiedź i prawidłowy wzór do naśladowania jest blisko, w Zabrzu. W poprzednim roku kopalnię Guido odwiedziło ponad 100 tysięcy osób, a ciągle trwają tam kolejne prace nad tym aby zwiększyć atrakcyjność tego miejsca i tego miasta, prace niezwykle kosztowne. Nie przeszkadza to jednak władzom Zabrza które równolegle budują wielki stadion piłkarski. Kilka razy większy od tego o którym się mówi w Sosnowcu. Z tego co można wyczytać na BIP Zabrze nie jest bogatsze od Sosnowca, a na pewno jest ciągle mniejszym miastem …
DSCN5587-Jaka była reakcja władz Sosnowca na pomysł?
-Z jednej strony ta reakcja jest jak najbardziej pozytywna ale z drugiej da się zauważać mentalną kontynuację polityki uprawianej w tym mieście przez lata, polityki czyniącej Sosnowiec zaściankiem Katowic. To, w istocie zaściankowe myślenie prezentowało się tym że nie warto w Sosnowcu budować żadnych dużych atrakcji, bo wszędzie mamy tak blisko, a małej rzeczki Brynicy (granicy) i tak nikt już nie dostrzega. Jak szkodliwe, ale i naiwne było to myślenie i polityka pokazuje fakt, że na 20 instytucji kultury finansowanych z budżetu województwa nie ma ani jednej, nie tylko w Sosnowcu, ale i w całym Zagłębiu. Jak widać Górnoślązacy dobrze jednak wiedzą gdzie ta Brynicy płynie!
Obecnie Sosnowiec ma nowego prezydenta który otrzymał ogromny kredyt zaufania lecz który swój sukces wyborczy zawdzięcza głownie temu ze mieszkańcy tego miasta mieli dość rządów ekipy poprzednika z jego polityką szkodzącą pozycji ponad 200-tysięcznego miasta. Miasta które powinno być partnerem a stało się petentem, miasta które powinno walczyć o swoje, a które się cieszy z ochłapów, które spadną ze śląskiego stołu. Jak już to zostało powiedziane nowy prezydent otrzymał ogromny kredyt zaufania ale jak każdy kredyt i ten musi być kiedyś spłacony. Arkadiusz Chęciński ma ułatwione zadanie bo był, jest i mamy nadzieję pozostanie lokalnym patriotą, czego wyraz wielokrotnie dawał. Już podczas swojej kampanii wyborczej, ale i później deklarował że Sosnowiec stanie się w końcu prawdziwą, a nie malowaną stolicą Zagłębia Dąbrowskiego, prawdziwym liderem tego regionu. To do czegoś zobowiązuje! Także do tego aby walczyć o pozycję miasta, do tego aby stało się pełnoprawnym partnerem, a nie tylko petentem swoich sąsiadów i władz wojewódzkich. Pozytywne działanie na „własnym podwórku” jest tylko sukcesem połowicznym. Pełny sukces będzie wtedy kiedy do śląskich głów dotrze w końcu to, że nie można Sosnowca i Zagłębia ignorować i to już na poziomie projektów w których mają uczestniczyć. Najświeższym przykładem takiego ignorowania jest sprawa plakatów (i całej idei tej imprezy) na Olimpiadę Polonijną. Takich przykładów ignorowania Sosnowca i Zagłębia można wskazać wiele.
Wracając już do zasadniczego pytania możemy odpowiedzieć tak; zachęcamy władze Sosnowca do porzucenia mentalności zaściankowej odziedziczonej po poprzednich władzach, które nie widziały w Sosnowcu potrzeby tworzenia czegoś atrakcyjnego na dużą skalę. Utworzenie skansenu górniczego z trasą podziemną to nie jest wyprawa na Marsa, a skala przedsięwzięcia choć duża nie jest za duża nie tylko dla sąsiedniego Zabrza ale i np. dla miasteczka 10-razy mniejszego od Sosnowca jakim jest Nowa Ruda na Dolnym Śląsku.
DSCN5592Kwestia kosztów takiego skansenu? Budżet województwa śląskiego przewiduje wydanie w 2015 roku 147 milionów złotych na działania związane z kulturą; remonty i inwestycje w obiekty kultury i utrzymanie instytucji kultury. Jest to kwota tylko z budżetu wojewódzkiego, nie uwzględniająca dotacji zewnętrznych. Ile z tego dostaje Sosnowiec i Zagłębie, które także tworzą ten budżet? Ta kwota jest bliska zeru! Co zadziwiające nikt z przedstawicieli zagłębiowskich elit nie krzyczy o tej niesprawiedliwości, nikt z zagłębiowskich decydentów nie upomina się o te należne także naszemu regionowi pieniądze! Gdy mówiłem o tym w wywiadzie dla TV Katowice to ten fragment mojej wypowiedzi został wycięty! Czyżby rację miał Piotr Dudała piszący na swoim portalu ze jest to „temat zakazany”?
Panie Prezydencie Arkadiuszu Chęciński, wystarczy że zostanie wprowadzony parytet (i elementarna sprawiedliwość) w rozdziale budżetu wojewódzkiego i wystarczy nam pieniędzy nie tylko na ten jeden skansen górniczy! Czy może już na zawsze pozostanie tak jak jest, że my Zagłębiacy będziemy skazani na utrzymywanie stadionu śląskiego, muzeum śląskiego, filharmonii śląskiej, opery śląskiej itd., itd.? Jeżeli w końcu nie nauczymy sami siebie szanować to nie oczekujmy ze ktoś inny będzie szanował nas, nasz region, nasze miasta i władze które kierują tymi miastami. Nigdy nie staniemy się partnerami i na zawsze zostaniemy petentami o których będzie decydował ktoś inny…
Poseł Malik-Jak przyjmują parlamentarzyści zagłębiowscy koncepcję utworzenia skansenu?
-Wszyscy z którymi rozmawialiśmy odnieśli się bardzo pozytywnie do tej inicjatywy i wszyscy też wyrazili zainteresowanie wzięciem udziału we wrześniowej konferencji. Cieszymy się z tego bardzo i mamy nadzieję że nasi „wybrańcy narodu” zaprezentują na tej konferencji nie tylko werbalne poparcie dla tej idei ale i konkretne deklaracje i realne pomysły co zrobią aby ten skansen mógł jednak powstać. Nasz region potrzebuje „wojowników” którzy zawalczą o ważne dla niego sprawy, a sprawa uratowania czego się da z ostatniej kopalni węgla w Zagłębiu Dąbrowskim do tych spraw z pewnością można zaliczyć.
-Czy grupa inicjatywna ma jakiś pomysł by wciągnąć w działanie mieszkańców Kazimierza Górniczego oraz byłych górników zagłębiowskich kopalń?
-Bez akceptacji mieszkańców dzielnicy nie da się niczego zrobić. Wszystkie nasze działania są oparte o inicjatywę wywodzącą się z kręgu osób tworzących Stowarzyszenie Rozwoju Kazimierza Górniczego i osób zabiegających o powstanie Rady Dzielnicy. Poparcie mieszkańców jest więc tu znaczne i rosnące. Byli zagłębiowscy górnicy, przynajmniej ci z którymi mieliśmy kontakt kibicują tej sprawie. Gorzej jest z niektórymi osobami które dalej funkcjonują w górnictwie. Prywatnie także nam kibicują ale oficjalnie czy publicznie nie chcą tego wyrazić. Ta ich ostrożność, czy może wręcz tchórzostwo wiele mówi także o chorych układach panujących w polskim górnictwie…
DSCN5609-Kopalniany skansen to pomysł nie tylko na kopalnię, ale również na całą dzielnicę. Jak Pan szacuje, ile może to przynieść miejsc pracy?
-Wszystko będzie zależeć od tego jak ostatecznie ten pomysł zostanie zagospodarowany, czy będzie to mała czy duża atrakcja turystyczna. Czy będą tu przybywać licznie turyści czy raczej to miejsce pozostanie w formie izby pamięci odwiedzanej przez nieliczne osoby.
W przypadku gdyby doszło do powstania dużej atrakcji turystycznej, z podziemną trasą do zwiedzania, z kolejką wąskotorową i innymi jeszcze elementami potrzebne będą osoby do utrzymania i obsługi tych atrakcji. Napływ turystów będzie także generował powstawanie podmiotów do ich obsługi. Przypomnijmy, kopalnię Guido w Zabrzu w 2014 roku odwiedziło ponad 100 tysięcy osób! W tamtym roku otwarto tam nawet w jednym z kopalnianych budynków hostel na 85 osób który także potrzebuje pewnej liczby pracowników. Jak więc widać im większa jest atrakcja tym większa jest frekwencja a to wprost generuje miejsca pracy. Ta uniwersalna zasada będzie także obowiązywać w Kazimierzu Górniczym!
DSCN5596-Jedną z atrakcji skansenu ma być kolejka wąskotorowa. Tymczasem pojawiają się sygnały, że część kolejki jest już sprzedana, jest też obawa o tory, które niedozorowane mogą wkrótce paść ofiarą złomiarzy. Co zrobić by uratować wąskotorówkę?
-Tak, te sygnały o wyprzedaży docierają do nas od dawna. Już w czasie gdy kopalnia jeszcze funkcjonowała wokół naszej kolejki zaczęli się kręcić, niczym sępy nad padliną „emisariusze” różnych zainteresowanych podmiotów chcących coś wyrwać dla siebie po cenie złomu. Te niepokojące informacje przekazałem osobiście prezydentowi miasta, który obiecał powstrzymać zamierzoną destrukcję kolejki. Niestety, jak nas poinformowano SRK sprzedało jednak już cześć taboru. Nie wiemy tylko czy miało to miejsce przed czy już po interwencji prezydenckiej…
Kolejka wąskotorowa jest to ten element skansenu, który może zafunkcjonować najszybciej, a to jest jedynym ratunkiem dla jej infrastruktury. Lubię posługiwać się istniejącymi przykładami więc i na to mam stosowny. W województwie działa linia turystyczna kolejki wąskotorowej Bytom-Tarnowskie Góry. Gdy działała nie było większych problemów ze złomiarzami. W momencie gdy czasowo, z uwagi na budowę autostrady w tamtej okolicy przestała działać tory i inne metalowe elementy zaczęły gwałtownie znikać. Ratunkiem więc i dla naszej kolejki jest to, aby jak najszybciej doprowadzić ją do stanu użytkowania. Bezczynny upływ każdego dnia to dla kolejki śmiertelne zagrożenie, że za jakiś czas nie będzie już czego ratować…
DSCN5579Wiemy o przygotowywanej konferencji, która ma mieć miejsce we wrześniu w Kazimierzu Górniczym. Proszę przybliżyć jakieś szczegóły.
-Grupa inicjatywna pracuje właśnie nad tym aby we wrześniu przygotować konferencję na której zostaną omówione i zaprezentowane możliwości przekształcenia kopalni Kazimierz- Juliusz w skansen górniczy. My mamy pewną ideę, która jest już powszechnie znana ale nie jesteśmy ekspertami czy to w dziedzinie górnictwa czy muzealnictwa. Dlatego na tą konferencję chcemy zaprosić z jednej strony ekspertów i praktyków w tych dziedzinach, a z drugiej zagłębiowskich decydentów; parlamentarzystów, samorządowców i urzędników. Pierwszych po to aby powiedzieli jakie są faktyczne możliwości zagospodarowania zamkniętej kopalni, tak aby się stała dużą atrakcją turystyczną, a drugich po to aby powiedzieli co mogą i co chcą zrobić aby to przekształcenie stało się faktem. To przecież aż nadto oczywiste jest, że to co stanie się z ta kopalnią nie zależy od nas, społeczników a od decyzji politycznej, którą podejmą sosnowieccy decydenci. Ta konferencja sporo więc może wyjaśnić, tym bardziej że jak na razie mamy wiele deklaracji udziału w niej.
Redakcję portalu 41-200 zapraszamy także i mamy nadzieję że zechce patronować medialnie temu wydarzeniu.
-Dziękujemy i obiecujemy dalsze wsparcie dla idei. Wiemy też, że patronat nad konferencją obejmą niemal wszystkie media lokalne, gdyż w tej sprawie nie może być podziałów.
[PP]

Bear