Półroczna Magda nie żyje – dramat rodziny z Sosnowca

Jak podała Telewizja Polska w czwartek w godzinach późnowieczornych w okolicy Huty Buczek odnaleziono pakunek. W miejscu wskazanym przez matkę miały znajdować się zwłoki poszukiwanej od ponad tygodnia półrocznej Magdy.

Dramat rodziny z Sosnowca rozpoczął się w zeszły wtorek około godziny 18. Wtedy to miało dojść do napadu i porwania dziecka. Sprawa od początku wydawała się wyjątkowa. Trudno było o motyw, nie było żadnych świadków, można powiedzeć, że Sosnowiec zamarł w przerażeniu.

Zakrojone na szeroką skalę poszukiwania prowadzone przez Policję i detektywa Rutkowskiego długo zdawały się tkwić w martwym punkcie. Wydawało się, że nie ma nawet punktu zaczepienia. Po wielu przesłuchaniach oraz innych czynnościach śledczych podczas rozmowy z Krzysztofem Rutkowskim, matka dziecka przyznała się, że w dniu rzekomego porwania dziecko wyślizgnęło jej się  z rąk i uderzyło głową o podłogę.

Jeżeli był to wypadek wystarczyło zawiadomić pogotowie ratunkowe i policję, a z pewnością nikt nie myślałby o ukarania matki. Teraz sytuacja zmieniła się diametralnie na niekorzyść matki dziecka, ponieważ wprowadziła w błąd organy ścigania, naraziła kraj i wiele prywatnych osób na duże wydatki.

Trudno zrozumieć to działanie, ale jeśli słowa o wypadku są prawdziwe, wówczas łatwiej pojąć uczucia matki, która traci dziecko. Szok, trauma, lęk przed kara. Dziecko, które było oczkiem w  głowie całej rodziny, które na zdjęciach i filmikach robiło wrażenie szczęśliwego.

Cała ta sprawa to ogromny dramat dziecka, matki, ojca, całej rodziny oraz całej rzeszy ludzi dobrej woli, którzy szukali dziecka, rozklejali plakaty, robili akcje na portalach społecznościowych i wierzyli, że Magda jakimś cudem się odnajdzie żywa, cała i zdrowa. Nie wiem, czy ktoś to publicznie zrobi, ale w imieniu swoim oraz wielu moich znajomych chciałbym tym wszystkim ludziom podziękować. W naszym mieście – wbrew temu co się mówi – jest duże zainteresowanie sprawami społecznymi, są ludzie którzy bezinteresownie pomagają innym.

Przez ponad dziewięć dni dwustutysięczny Sosnowiec żył w traumie. Niektórzy bali się wychodzić po zmroku. Na ulicach nie mówiło się o niczym innym. Pożywkę miały tabloidy. Codzienny temat na pierwszą stronę. Sosnowiec znowu był dla nich miastem porwań dzieci, miastem wampirów i innych mrocznych zdarzeń. Magdy szukano w całej Polsce oraz w niektórych krajach Europy. Wygląda na to, że wszyscy zostaliśmy makabrycznie oszukani.

 

[PP]

Bear