Muzyczna Formacja Sosnowiec zagrała na Jan Kiepura Superstar

Sympatycy twórczości Jana Kiepury mieli nie lada gratkę podczas koncertu Jan Kiepura Superstar. Impreza odbyła się na Placu Stulecia w 110 rocznicę urodzin wielkiego tenora. O szczegółach programu pisaliśmy już na łamach 41-200.pl. Zdecydowanie najciekawszym wydarzeniem był występ Formacji Muzycznej Sosnowiec składającej się z muzyków  zagłębiowskich kapel. Znając twórczość  zespołów, w których na codzień grają Ci muzycy , nieco zaskakiwał repertuar wykonywany podczas koncertu. Znani  z dokonań na niwie SKA, reggae tutaj zagrali i zaśpiewali rovery przede wszystkim punkowe, ale nie tylko. Były utwory KSU (Liban), The Clash (London calling), Dezertera (Spytaj milicjanta), Zielone Żabki (Kultura), Brygada Kryzys (Wojna), ale też sentymentalnie brzmiące piosenki z lat 80. np. „Mój jest ten kawałek podłogi” z repertuaru grupy Ms.Zoob. Co ciekawe, ostre dźwięki gitar i bębnów w pewnym momencie zostały wsparte przez sekcję dętą Skankana. Furrorę zrobiła też „Cykady na Cykladach” w wykonaniu Gabi, słuchacze nawet wymogli bisa…

Jedną z atrakcji koncertu było pojawienie się na scenie Tigera, wokalisty zespołu Skankan, który zaśpiewał ukochane przez sosnowiczan „Brunetki, blondynki” z repertuaru Mistrza Jana. Tu również nie obyło się bez bisów. W ostatnich utworach Muzyczną Formację Sosnowiec wokalnie wsparł Piotr Krawczyk, przedstawiciel organizatora – Miejskiego Klubu im. Jana Kiepury.

Na koniec kilka drobnych refleksji. Szkoda, że Muzyczna Formacja Sosnowiec nie wystąpi podczas dni Sosnowca, bo w tym składzie muzyków jest wielka energia, która promieniuje ze sceny. Zdaję sobie sprawę, że ten skład jest powoływany okazjonalnie i często trudno zebrać wszystkich muzyków, aby mogli w jednym terminie się spotkać, robić próby i w końcu zagrać koncert. Może w przyszłym roku to się uda.

Druga refleksja jest z innej beczki. Zastanawiająca była niewielka frekwencja podczas imprezy. Jan Kiepura Superstar był znakomicie promowany, zarówno w sposób konwencjonalny, jak i nowatorski (świetny pomysł z kapeluszami!). Miejsce koncertu było takie, że nikt nie miał kłopotu z dojazdem, lepszego pod tym względem miejsca w Sosnowcu nie ma. Koncert odbywał się w 110 rocznicę urodzin Jana Kiepury, w tym roku wypadło to w środę, co może być jednym z powodów frekwencji. Najpoważniejszą przyczyną była prawdopodobnie pogoda, która nie rozpieszczała tego dnia. Muzyka na tyle rozgrzewała, że nie było to odczuwalne podczas słuchania koncertu.

Mam nadzieję, ze Jan Kiepura Superstar będzie imprezą cykliczną. Do tematu wkrótce wrócimy.

[PP]

Bear