Robert Krzysztofik: Biedaszyb i górnicy. Dańdówka i Niwka. Lata 30. XX wieku.
Prolog. Sosnowiec przed wojną miał bardzo różne oblicza. Wielkomiejska ulica Modrzejowska, pola ciągnące się od Sielca po Klimontów czy dzielnice fabryczne. Niemałą część miasta zajmowały również obszary takie jak to – przedstawione na zdjęciu – pogórnicze i poprzemysłowe brownfieldy, bezleśne pustkowia, tereny bez określonej funkcji ekonomicznej lub społecznej. Częściowo z autopsji opisał te kontrasty Prof. Janusz Ziółkowski, sosnowiczanin, w jednej z najlepszych monografii miast Polski: „Sosnowiec. Drogi i czynniki…”
Opis. Skan niedużego zdjęcia z 1937 r., na którym widnieje podpis: „Biedaszyb na Niwce”. Rekomenduję Państwu obejrzeć tę fotografię na monitorze komputera i w powiększeniu. Autor zdjęcia i osoby na zdjęciu nie są mi znane z nazwiska. Autor zdjęcia musiał posiadać niekwestionowany autorytet wśród osób pracujących w biedaszybach w tej okolicy. Sfotografował także górników innego biedaszybu w rejonie dawnej kopalni węgla „Orion”.
Lokalizacja przedwojenna: zdjęcie prezentuje w ponad 90% obszar międzywojennego Sosnowca na jego południowo-wschodnich obrzeżach. Wbrew podpisowi nie widać na nim ówczesnej Niwki (miejscowości), a jedynie nieduży fragment południowej Dańdówki należącej wtedy do gminy Niwka.
Lokalizacja współczesna: uwzględniając współczesny podział miasta, na zdjęciu widać „kwartał południowo-zachodni” Dańdówki (osie rozgraniczające dzielnicę stanowią ul. W. Polskiego i 11 Listopada [N-S] oraz linia kolejowa nr 62 z Sosnowca Głównego przez Olkusz do Tunelu [W-E]) oraz niewielki fragment Niwki (Pawiaka). Na terenie tej drugiej dzielnicy stoją górnicy przy biedaszybie. Północna granica Niwki przebiega wzdłuż widocznego torowiska.
Górnicy i biedaszyb. Na zdjęciu górnicy jednego z bardzo licznych biedaszybów okresu międzywojennego zlokalizowanych w południowej części dzisiejszego Sosnowca. Ich największe skupienie było wtedy w rejonie „Bergów”, Osiedla „Kalinowa”, „Lasku”, Pawiaka, Bobrku, Dębowej Góry.
Górnicy na zdjęciu eksploatują złoże w obrębie nieczynnej od lat 20. XX wieku kopalni „Alwina” (pole górnicze dzierżawione było od Towarzystwa Kopalń i Zakładów Hutniczych Sosnowieckich). W 1937 r. zlikwidowane już były niemal wszystkie małe, płytkie kopalnie w tej okolicy („Alwiny”: I, II i III, „Orion”, a wcześniej „Flötz Rudolph”, „Jarosław”, „Jadwiga”). Najpóźniej, właśnie w 1937 r. zamknięto kopalnię „Helena” (teren przedszkola nr 54 na ul. Kalinowej i ogrodów działkowych przy ul. Okulickiego na „Upadowej”). Pozostałości opuszczonej kopalni „Jadwiga” widać zresztą dobrze na prezentowanej fotografii (ciemna plama zalanej częściowo odkrywki, widoczna ponad kołowrotem, między ramionami górników). Zdjęcie górników i ich miejsca pracy dosadnie dokumentuje prostotę eksploatacji węgla w biedaszybie. Dostępne, płytko zalegające złoża węgla, setki, tysiące bezrobotnych górników, kryzys ekonomiczny i okres wychodzenia z niego – to musiało się skończyć tzw. biedaszybikarstwem. Niebezpieczna i ciężka praca oraz życie górników zagłębiowskich (i górnośląskich) biedaszybów przed II wojną światową opisane zostały natomiast szerzej w książce Jana Ziemby. Rejon widoczny na zdjęciu był zdaje się szczególnie niebezpieczny. To właśnie tu zginęli 30 lat wcześniej górnicy legalnej i zapewne mimo wszystko lepiej zabezpieczonej kopalni „Alwina”. W linku opis tragedii:
Nielegalna eksploatacja węgla po II wojnie światowej została zlikwidowana lub miała charakter incydentalny. Biedaszyby w Niwce i Dańdówce pojawiły się ponownie w latach 2000., ale po drugiej stronie ul. Wojska Polskiego. Znane mi szybiki powstały m.in. na terenie zlikwidowanej już wtedy KWK „Niwka-Modrzejów” na Pawiaku oraz w sąsiedztwie XIX-wiecznej kopalni „Edward” w „Lasku” od strony ul. Kalinowej. Oczywiście powstawały również w innych dzielnicach Sosnowca.
Miejsca. W lewym górnym rogu widać Walcownię „Renard”. Przed nią widoczne są technologiczne zbiorniki wodne (ciemniejsze plamy) powstałe na potrzeby zakładu. Po II wojnie światowej teren ten przeznaczono pod rozbudowę Huty „Cedler”. Stąd też nowe zbiorniki zlokalizowano kilkaset metrów na zachód (tzw. „Ciepłe Stawy”) na Dębowej Górze. W prawym górnym rogu widać kolonię „domków francuskich” przy dzisiejszej ul. Wojska Polskiego nr 201-219 na Dańdówce. Jej zdjęcie z tamtego okresu można odnaleźć na portalu 41-200 Archiwum Facebook. Obok kolonii na prawo, przy samej krawędzi zdjęcia widać grupę drzew. W tym miejscu stoją obecnie wieżowce przy ulicy Kalinowej nr 1-7. Na pierwszym planie widać także torowisko piaskowej „kolei renardowskiej” (ostatnio rozebrane).
Krajobraz. Ten „księżycowy” krajobraz powstał na tym obszarze w latach 1880-1900. Pierwotne lasy iglaste i mieszane zastąpiły liczne szyby, wyrobiska, kamieniołomy, usypiska i tereny bezleśne. Kopalnie były małe, a eksploatacja realizowana była poprzez odkrywki oraz szyby i wyrobiska korytarzowe typu upadowa.
Niemal na pewno przestrzeń widoczna na zdjęciu została opisana przez Stefana Żeromskiego w „Ludziach bezdomnych”. Pisarz jechał tędy w 1899 r. Przemieszczał się z Niwki do Zagórza dzisiejszą ulicą Wojska Polskiego. Taki pejzaż po obu stronach drogi towarzyszył mu praktycznie od okolic dzisiejszej SP 15 na Niwce po wspominaną wcześniej linię kolejową w kierunku Tunelu. Żeromski z powozu widział pierwszą fazę przekształceń tego terenu – wyrębiska, pustkowia, pierwsze szyby, tereny podmokłe. (nie widział nieistniejących wtedy jeszcze – Walcowni „Renard” oraz kolonii „domków francuskich”).
Krajobraz widoczny na zdjęciu istniał tu do końca XX wieku, a rejon po zachodniej stronie ul. Wojska Polskiego powszechnie określany był/jest jako „Bergi”. Od przełomu XX/XXI wieku niemal zaniknął. Najwcześniej teren ten zaczęli zmieniać Niemcy. Podczas okupacji w latach 1943-1945 istniał tu niemiecki obóz jeniecki (Stalag), a w pierwszych latach powojennych – komunistyczny obóz pracy przymusowej. Teren dawnego obozu oraz część „Bergów” wykorzystano w latach 60. XX wieku pod budowę nowego osiedla mieszkaniowego przy dzisiejszych ulicach Zagłębiowskiej i Wojska Polskiego (Pawiak).
W okresie socjalistycznym zagospodarowano także cały teren widoczny za torowiskiem kolejowym. Rozbudowała się Huta „Cedler” (dawniej „Renard”, dziś „Arcelor Mittal”). Jej zabudowa sięga współcześnie aż po widoczne na zdjęciu torowisko. Na terenie kopalni „Jadwiga” powstały zakłady mleczarskie (zlikwidowane obecnie) oraz inne przedsiębiorstwa. „Bergi” pomiędzy koleją renardowską a Pawiakiem były również w okresie powojennym obszarem składowania odpadów pogórniczych z KWK „Niwka-Modrzejów”. Ich część funkcjonowała jako zwał zewnętrzny kopalni. Swoje odpady przywoziły tu też firmy budowlane, a nawet pobliskie zakłady mleczarskie. Po 1990 r. „Bergi” po stronie niweckiej zagospodarowane zostały m.in. poprzez lokalizację na nich w latach 90. XX wieku cmentarza komunalnego. Tereny niezagospodarowane po 1990 r. zazieleniły się jako tzw. lasy pogórnicze. Z geograficznego i planistycznego punktu widzenia ta ich część stanowi i stanowiła wcześniej tzw. pogórniczy brownfield.
Epilog I. Gdzie pracowali górnicy z fotografii? Jadąc ulicą Wojska Polskiego od strony Zagórza, tuż za zlikwidowanym niedawno przejazdem kolejowym i kapliczką znajduje się pierwszy wjazd na tereny cmentarza komunalnego. Idąc lub jadąc tą uliczką ok. 250 m dotrzemy do bocznej bramy cmentarza. Nieco po prawej znajduje się nieduży zagajnik. Tam w 1937 r. pracowali i ustawili się do zdjęcia górnicy. Podaję również przybliżone współrzędne geograficzne: 50°15’28.5″N 19°09’59.8″E, które pomogą znaleźć Państwu to miejsce wcześniej w internecie. Współrzędne wystarczy wkleić na mapę Google lub Street View w polu: szukaj.
Epilog II. Zdjęcie dokumentuje fragment największego pogórniczego brownfieldu połowy XX wieku (lata 30. – 60.) w Zagłębiu Dąbrowskim. Był on również jednym z największych w ówczesnej Europie. Od wielu dekad ponownie zagospodarowany i zazieleniony sprzyja rozwojowi tej części Sosnowca. Nie ma tu już na szczęście „ludzi bezdomnych” i nie ma „ludzi pracujących w biedaszybach”. Pozostaje pamięć miejsca.
Nadesłane zdjęcie i opis: Dr hab. Robert Krzysztofik, prof. UŚ